18-letni pacjent szpitala jednoimiennego w Kędzierzynie-Koźlu to najmłodsza ofiara koronawirusa w Polsce. Dziennikarze TVN24 dotarli do nowych informacji na temat tego przypadku. Z ich relacji wynika, że przebieg choroby w ostatnich godzinach był porażający.
24 kwietnia był najtragiczniejszym dniem pod względem liczby zgonów od początku epidemii koronawirusa w Polsce. Z raportu Ministerstwa Zdrowia wynikało, że w ciągu doby zmarło aż 40 osób. Wśród ofiar znalazł się 18-letni mężczyzna ze szpitala jednoimiennego w Kędzierzynie-Koźlu. To najmłodsza ofiara koronawirusa w Polsce. Resort zdrowia wyjaśnił jedynie, że zmarły miał choroby współistniejące.
Do nowych informacji w tej sprawie dotarli dziennikarze TVN24. Z ich relacji wynika, że 18-latek był pacjentem Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Ozimku. To jedna z wielu palcówek opieki w Polsce, w której doszło do fali zakażeń. W ostatnim czasie potwierdzono tam koronawirusa u 40 osób.
W jaki sposób 18-latek zaraził się wirusem SARS-CoV-2?
Jacek Mazur, zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala zakaźnego w Kędzierzynie-Koźlu, przekonuje, że do zakażenia musiało dojść na terenie placówki. 17 kwietnia trafił do szpitala zakaźnego w Kędzierzynie-Koźlu (woj. opolskie).
Zdaniem dyrektora przykład 18-latka stanowi dowód, że choroba nie wybiera jedynie starszych. – Był pacjentem młodym, teoretycznie nienarażonym tak bardzo, jak ludzie starzy. Jednak jest to dowód na to, że choroba nie wybiera zgodnie z wiekiem. Zachorować może każdy – przekonuje.
18-latek to najmłodsza ofiara koronawirusa w Polsce. Gwałtowny atak choroby w ostatnich godzinach życia
Pierwsza faza choroby przebiegała stosunkowo łagodnie. – Gorączkował między 38 a 39 stopni Celsjusza. Miał niewielki, suchy kaszel – stwierdził Mazur. – W czasie, gdy był u nas hospitalizowany, jego stan był właściwie stabilny – dodał.
Z czasem sytuacja zaczęła się pogarszać. Jednym z symptomów była podwyższona temperatura. – Zaczął gorączkować do 40 stopni Celsjusza, a nawet nieco powyżej – relacjonuje Mazur. – W ostatnich trzech godzinach życia przebieg był już piorunujący. 20 kwietnia o godzinie 22 nasz pacjent zmarł – dodał.
Dyrektor wyjaśnił, że 18-latek miał choroby współistniejące: padaczkę oraz mózgowe porażenie dziecięce.
Źródło: Ministerstwo Zdrowia, TVN24