Dramatyczne zdarzenie w Boguszowie-Gorcach. Na miejscu doszło do ataku mieczem samurajskim. Teraz w całej sprawie pojawiły się nowe informacje.
Do ataku doszło w dolnośląskiej miejscowości. Mężczyzna rzucił się na swoją ofiarę, a następnie zaczął ją ciąć mieczem samurajskim. Celem napastnika nie było zabójstwo, ponieważ nie uderzał w głowę oraz tułów, lecz kończyny.
Na nagraniu, do którego dotarła lokalna telewizja DEMI region widać, że agresor rzuca się na mężczyzna, a następnie ten pada na ziemię i mocno krwawi. Według pierwszych doniesień mówiło się, że zaatakowany miał mieć odcięte ramię.
Teraz nowe światło na sprawę rzuca Wirtualna Polska. Dziennikarze serwis podają, że w całej sprawie zatrzymano trzy osoby: napastnika, mężczyznę, który mu towarzyszył oraz kierowcę. Wiadomo też, co mówił napastnik po ataku.
Nowe informacje ws. ataku mieczem samurajskim k. Wałbrzycha
Zdarzenie, które rozegrało się nieopodal Wałbrzycha zszokowało opinię publiczną. Nic dziwnego, wszak atak bronią w takiej formie to bardzo brutalny akt. Jak całą sprawę tłumaczył agresor?
– Mężczyzna przyznał się do popełnionego czynu, ale nie był w stanie wyjaśnić, dlaczego zachował się w taki sposób. Przekonywał, że w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Nie był spokrewniony ze swoją ofiarą – mówi prokurator w rozmowie z Wirtualną Polską.
Ofiara ma liczne rany rąbane ręki oraz obu nóg. Doszło też do przecięcia ścięgien, kości oraz tętnicy podkolanowej. Natomiast rękę, która była niemal amputowana, udało się lekarzom przyszyć. Mężczyzna trafił do szpitala w stanie bardzo ciężkim, miał dużo szczęścia.