Nie żyje Tomasz Guzowski. Polacy poznali mężczyznę, gdy ten wystąpił podczas konferencji prasowej z udziałem Łukasza Mejzy.
W lipcu 2020 r. Łukasz Mejza założył firmę Vinci NeoClinic Sp. z o.o. Jej działalność, jak podaje serwis Wirtualna Polska, miała polegać na oferowaniu chorym osobom terapii w klinice znajdującej się w Stanach Zjednoczonych.
– Przekonywano chorych, że za 80 tys. dolarów wyślą ich na terapię „pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi”. To metoda uznawana przez lekarzy w Polsce i na całym świecie za niesprawdzoną i niebezpieczną. Żaden lekarz nie potwierdził, że jedną metodą można leczyć choroby tak różne, jak wiele typów raka, choroby neurologiczne, udary czy stwardnienie rozsiane – podaje Wirtualna Polska.
W 2021 roku Łukasz Mejza zwołał konferencję prasową, w której udział wziął też Tomasz Guzowski. Mężczyzna opowiedział o swojej terapii, z której korzystał aż trzykrotnie. Opowiadał, że dzięki leczeniu choroba się zatrzymała. W pewnym momencie Guzowski wstał nawet z wózka inwalidzkiego.
Tomasz Guzowski nie żyje
Teraz media obiegła smutna informacja. „Gazeta Wyborcza” podała bowiem, że Tomasz Guzowski nie żyje. Głos w tej sprawie zabrał brat mężczyzny, który potwierdził, że zgon nastąpił 4 marca.
– Tomek zmarł nad ranem. Terapia była fikcją, nic mu się po niej nie polepszyło. To była mistyfikacja – powiedział Bartosz Guzowski, brat zmarłego, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Dodał też, że sprawy zostawiać nie zamierza.
– Mejza powinien zostać ukarany, bo dawał fałszywą nadzieję, obiecywał coś, co nie było możliwe do spełnienia, wykorzystał Tomka – dodał Bartosz Guzowski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.