Niepokojące informacje od białoruskich opozycjonistów. Twierdzą, że tamtejsze samozwańcze władze z Aleksandrem Łukaszenką na czele planują atak na Polskę. W jakiej formie?
Głos w tej sprawie zabrał były oficer białoruskich służb specjalnych, który obecnie znajduje się w opozycji do Łukaszenki. W rozmowie z portalem Onet.pl przyznaje, że atak ma nastąpić w najbliższych dniach. Wykorzystani mają być Czeczeni.
– Atak ma nastąpić w najbliższych dniach, z udziałem Czeczenów, którzy udają migrantów, ale są wyszkolonymi szpiegami – mówi były oficer Alieksandr Azarau. Będzie to więc kolejny atak na Polską granicę, jednak – tak twierdzą białoruscy opozycjoniści – zaplanowany dużo bardziej precyzyjnie, a przez to bardziej niebezpieczny.
Niepokojące są jednak kolejne wypowiedzi Azarau. W rozmowie z portalem Forsal były oficer przyznaje, że otrzymali informacje z Białorusi, że Aleksandr Łukaszenka i jego poplecznicy „szykują coś większego”.
Szykują atak na Polskę
– Siły OMON-u, milicji szybkiego reagowania, przeszły specjalne przeszkolenie pod okiem wagnerowców i zostały przeniesione w pobliże polskiej granicy – twierdzi Azarau.
Jego zdaniem ataki na granice będą kontynuowane, a wśród migrantów, którzy mogą szturmować polską granicę prawie na pewno trzeba spodziewać się zakamuflowanych szpiegów.
– Służby Łukaszenki mogą próbować umieścić rosyjskich szpiegów i sabotażystów wśród tłumu osób, próbujących sforsować granicę – ostrzega Azaru, a jego słowa są naprawdę niepokojące.