Wczoraj w Sejmie temperatura debaty była niezwykle gorąca. Sławomir Nitras usiłował zbliżyć się do Jarosława Kaczyńskiego i wręczyć mu dziecięce buciki. Wtedy błyskawicznie interweniowali Marek Suski i Patryk Jaki.
Wczoraj w Sejmie toczyła się debata wokół projektu nowelizującego Kodeks karny. Chodzi m.in. o zaostrzenie przepisów dotyczących przestępstwa pedofilii. Choć dyskusja była bardzo burzliwa, to w mediach najwięcej miejsca poświęcono temu, co robił Sławomir Nitras.
Czytaj także: Faworytka Eurowizji chwali zespół Tulia. „Jedna z lepszych piosenek”
Sławomir Nitras mówił m.in. że według kościelnego raportu ws. pedofilii 382 księży po 1989 roku dopuściło się molestowania nieletnich. Tymczasem w więzieniach – według niego – za przestępstwa seksualne karę odsiaduje dwóch księży. „To gdzie jest 380, o których mówi raport kościelny?” – pytał.
Nitras po tym jak skończył przemowę, zszedł z mównicy i próbował zbliżyć się do miejsca, w którym siedział Jarosław Kaczyński. Polityk chciał mu wręczyć buciki dziecięce, symbolizujące ofiary księży pedofilów. Inicjatywa Baby Shoes Remember narodziła się w Irlandii kilka lat temu. W ramach akcji na płotach kościołów wieszano właśnie dziecięce buciki.
Przy pierwszej próbie interweniował siedzący obok prezesa PiS, Ryszard Terlecki, który zrzucił bucik. Gdy Nitras próbował ponowić swoją próbę, wtedy zdecydowanie interweniował Marek Suski, do którego wkrótce dołączył Patryk Jaki.
Podczas debaty Nitras wdał się też w pyskówkę z Ryszardem Terleckim, który prowadził obrady. „Z czego się pan śmieje?” – pytał poseł PO. „Z pana.” – odpowiedział Terlecki. Szerzej pisaliśmy o tym TUTAJ.
Czytaj także: Najnowszy sondaż: PiS przegrywa. Cztery partie przekraczają próg wyborczy
Źr. wprost.pl; wmeritum.pl; twitter