W wyniku tragicznego karambolu na trasie ekspresowej S7 w okolicach Gdańska życie straciły cztery osoby. Wojciech Dunst z Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim przekazał fatalne wieści. Okazuje się, że wszystkie ofiary to dzieci. Wcześniej było wiadomo tylko o dwójce dzieci.
Do koszmarnego karambolu doszło w piątek 18 października po godz. 23 w Borkowie (powiat gdański) na remontowanym odcinku S7 w kierunku Gdyni. Uczestniczyło w nim łącznie 21 pojazdów, w tym trzy ciężarowe. Cztery osoby zginęły na miejscu, a 15 z obrażeniami trafiło do szpitali.
Już wcześniej informowano, że dwie ofiary wypadku to chłopcy w wieku siedmiu i dziesięciu lat. Aby potwierdzić tożsamość pozostałych dwóch osób, konieczne okazało się przeprowadzenie badań porównawczych DNA. We wtorek ogłoszono ich wyniki. Te szokują.
„Ustaliliśmy tożsamość kolejnych dwóch ofiar tego tragicznego wypadku. Jest to niestety rodzeństwo – 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek, którzy podróżowali samochodem z meczu Lechii Gdańsk z Legią Warszawa ze swoim ojcem” – przekazał prok. Wojciech Dunst z Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim. Ojciec dzieci w stanie ciężkim przebywa w szpitalu.
Przeczytaj również:
- Koszmar na S5. Ciężarówka przewróciła się na osobówkę. Nie żyje kierowca [FOTO]
- Karambol na S7. Sensacyjne ustalenia ws. kierowcy ciężarówki
- Wypadek w Warszawie. Nastolatkowie w bardzo ciężkim stanie
Źr. Polsat News