W nocy doszło do masowego naruszenia granicy wschodniej. Kilkadziesiąt obiektów wleciało na terytorium Polski. Ppłk Jacek Goryszewski, szef wydziału prasowego dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych przyznał, że nie przypomina sobie takiej skali.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o przechwyceniu rosyjskiego samolotu nad Bałtykiem. Jednocześnie w nocy doszło do masowego naruszenia granicy polsko-białoruskiej. Na terytorium Polski przeleciało kilkadziesiąt obiektów. Wszystko wskazuje na to, że były to balony.
Dowództwo dodało, że dla bezpieczeństwa czasowo wyłączona z użytkowania dla ruchu cywilnego była część przestrzeni powietrznej nad województwem podlaskim.
Ppłk Jacek Goryszewski na antenie telewizji Republika zaapelował, by nie zbliżać się do tych obiektów i informować służby pod numerem alarmowym. „Możemy na pewno powiedzieć, że tych obiektów było kilkadziesiąt. Ta liczba jest spora i teraz służby pracują nad tym, żeby je wszystkie znaleźć, przechwycić po to, żeby nie trafiły w ręce przemytników” – powiedział.
„Takiej skali, o której mówimy, kilkudziesięciu balonach przemytniczych do tej pory nie odnotowaliśmy. […] Nie pamiętam, żeby tyle balonów przemytniczych było obserwowanych jednej nocy” – powiedział wojskowy.
„Oczywiście wojsko wie, gdzie one mniej więcej wylądowały, gdzie obiekty zniknęły z radarów. Były śledzone nie tylko w momencie przejścia przez nad granicą, ale także w ramach kontynuowania swojego lotu na terytorium Rzeczpospolitej” – zapewnił.
Przeczytaj również:
- Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot. „Siły w gotowości”
- Pieskow zwrócił się do Polski: „Mamy nadzieję, że Polska pamięta”
- Zełenski złożył świąteczne życzenia. Putinowi wprost życzył śmierci
Źr. WP

![Szczecin: sensacja w Odrze! Nagranie trafiło do sieci. „Prezent od Matki Natury” [WIDEO]](https://wmeritum.pl/wp-content/uploads/2025/12/Odrze.png)





