Wszystko co dobre, szybko się kończy. Ta maksyma idealnie wpisuje się w działalność Mateusza Kijowskiego w Komitecie Obrony Demokracji, który coraz szybciej traci grunt pod nogami. Po aferze fakturowej, która mocno nadszarpnęła wizerunek lidera KOD-u, oświadczenie opublikował bowiem zarząd stowarzyszenia. Jego członkowie publicznie wezwali Kijowskiego do rezygnacji z funkcji przewodniczącego antyrządowej organizacji.
Oświadczenie Zarządu Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji opublikowane zostało zarówno na stronie internetowej, jak i na facebookowym profilu organizacji. Jest ono utrzymane w kategorycznym tonie i wyraża swoiste wotum nieufności przedstawicieli stowarzyszenia do Mateusza Kijowskiego. Poniżej publikujemy je w całości.
——————————————————–
Czytaj także: Krzysztof Bosak wyśmiał zamieszanie w KOD. \"Witamy świeżaków...\
Oświadczenie Zarządu Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji
Warszawa, 17 stycznia 2017
Zarząd Główny Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji, w obecności przedstawicieli większości regionów, podczas posiedzenia w dniach 16-17 stycznia podjął następujące uchwały i decyzje:
1. Zmiany w składzie Zarządu:
a. Zarząd Główny Stowarzyszenia KOD-u przyjął rezygnację Piotra Chabory z funkcji Członka Zarządu Stowarzyszenia KOD-u oraz Skarbnika Stowarzyszenia KOD,
b. Zarząd jednogłośnie podjął uchwałę o przyjęciu do Zarządu Głównego Stowarzyszenia KOD Krzysztofa Łozińskiego.
2. Omówione zostały nieprawidłowości finansowe, dotyczące rozliczeń Mateusza Kijowskiego oraz Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji.
3. Zarząd stwierdził, że środki finansowe wypłacone spółce MKM Studio tytułem faktur nie zostały zwrócone do Stowarzyszenia do dnia 16.01.2017.
4. Podjęta została uchwała o rozwiązaniu umowy z dotychczasowym biurem rachunkowym. Trzech Członków Zarządu zobowiązało się do znalezienia nowego biura rachunkowego oraz przestawienia co najmniej trzech ofert współpracy z biurem audytorskim, a następnie wyboru biura audytorskiego, które przeprowadzi audyt księgowo-finansowy Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji.
5. Krzysztof Łoziński przygotuje we współpracy z Zarządem Stowarzyszenia KOD program naprawczy, obejmujący w szczególności sprawy formalno-księgowe. Ponadto zaproponuje
Krajowemu Zjazdowi Delegatów zmiany w statucie, które zagwarantują pełną transparentność działania Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji.
6. Zarząd podjął uchwałę, wyrażającą brak zaufania do przewodniczącego Zarządu Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji Mateusza Kijowskiego i wzywającą go do niezwłocznego ustąpienia z funkcji przewodniczącego Zarządu.
Biuro Prasowe Komitetu Obrony Demokracji
——————————————————–
Wszystko wskazuje więc na to, że mamy do czynienia z końcem Mateusza Kijowskiego w KOD. Powyższe oświadczenie jest bowiem swoistym wypowiedzeniem posłuszeństwa liderowi, który za sprawą afery fakturowej skompromitował się na oczach całej Polski. Przypomnijmy, portal Onet.pl ujawnił bowiem faktury wystawione przez Komitet Społeczny KOD na firmę MKM, należącą do Mateusza Kijowskiego oraz jego żony. Opiewały one na kwotę 91 tysięcy złoty i były udokumentowaniem wynagrodzenia, które lider KOD pobierał za obsługę informatyczną stron internetowych stowarzyszenia.
Sytuacja nie byłaby aż bulwersująca, gdyby nie fakt, iż Kijowski wielokrotnie zapewniał, iż za działalność w stowarzyszeniu nie pobiera pieniędzy. 15 grudnia, podczas spotkania w Słupsku, lider KOD oznajmił, że utrzymuje się ze wsparcia rodziny. 15 grudnia, Mateusz Kijowski odwiedził Słupsk. Podczas spotkania z liderem Komitetu Obrony Demokracji doszło jednak do małej awantury. Pojawił się na nim bowiem mężczyzna, który zadawał wyjątkowo niewygodne pytania i filmował całe wydarzenie. Na nagraniu, które zamieścił w sieci widzimy, że na sali obecna jest niewielka grupa osób, w większości starszych lub w średnim wieku, zaś na przeciwko nich siedzi Mateusz Kijowski oraz lokalny koordynator KOD. Podczas spotkania zadawane są pytania. W pewnym momencie jeden z jego uczestników postanowił dowiedzieć się ile Kijowski zarabia na działalności w KOD. Lider antyrządowego stowarzyszenia odparł, że… nic. To z czego pan żyje? – dopytał mężczyzna, który rejestrował całe wydarzenie. Ze wsparcia rodziny – odpowiedział Kijowski. W ten sposób opisywaliśmy całą sytuację na naszym portalu. Wideo znajdą państwo TUTAJ.
źródło: Facebook, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Zorro212