15 grudnia, Mateusz Kijowski odwiedził Słupsk. Podczas spotkania z liderem Komitetu Obrony Demokracji doszło jednak do małej awantury. Pojawił się na nim bowiem mężczyzna, który zadawał niewygodne pytania i filmował całe wydarzenie.
Mężczyzna zamieścił w sieci relację ze spotkania. Odbyło się ono w jednej ze słupskich restauracji. Na sali widzimy niewielką grupę osób, w większości starszych lub w średnim wieku, zaś na przeciwko nich siedzi Mateusz Kijowski oraz lokalny koordynator KOD.
Podczas spotkania zadawane są pytania. W pewnym momencie jeden z jego uczestników postanowił zapytać Kijowskiego ile zarabia na działalności w KOD. Lider antyrządowego stowarzyszenia odparł, że… nic. To z czego pan żyje? – dopytał mężczyzna, który rejestrował całe wydarzenie. Ze wsparcia rodziny – odpowiedział Kijowski.
Czytaj także: Oficjalnie: KOD przeciwko Kijowskiemu! Lider stowarzyszenia został wezwany do ustąpienia z funkcji przewodniczącego
Atmosfera podczas spotkania jest niezwykle napięta. Osoby zgromadzone w restauracji, co chwilę sprzeczają się ze wspomnianym mężczyzną. Pojawiają się również zapowiedzi wezwania policja i usunięcia go z lokalu. W pewnym momencie na sali powstaje prawdziwe zamieszanie. Zainteresowany nie stroni jednak od dyskusji. Gdybym ja rządził, to Tusk i Komorowski już dawno byliby w więzieniu. Rządzi niestety PiS – mówi „kamerzysta”. Proszę nie ubliżać! Masz dowody przestępstwa? Oczerniasz ludzi! Masz dowody przestępstwa? To do prokuratora! – odpowiada mu jeden z uczestników spotkania.
Po chwili mężczyzna zwraca się do Kijowskiego. I co pan na to, panie Mateuszu, że pana zwolennicy w Słupsku zepsuli panu imprezę? – pyta. Zepsuł imprezę pan, który łamie prawo, z kamerą, filmując ludzi, którzy się na to nie zgadzają oraz panowie, którzy nie umieją się zachować kulturalnie – odpowiada lider KOD.
WIDEO
źródło, fot: Krzysztof Humieja