Podczas dyskusji na antenie TVP, poseł Patryk Jaki odniósł się do obniżenia ratingu Polski przez agencję Standard & Poor’s. Jego zdaniem decyzja S&P motywowana jest głównie ograniczeniem przywilejów dla banków, które po 1989 roku miały w Polsce tak dobre warunki, jak w żadnym innym kraju.
Na początku swojej wypowiedzi Jaki przypomniał, że agencja Standard & Poor’s dołożyła swoją „cegiełkę” do kryzysu kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych, a także przez długi czas utrzymywała pozytywną ocenę wiarygodności kredytowej Grecji.
Co do wiarygodności tej instytucji to, mówiąc eufemistycznie, co najmniej miałbym dystans – uważa Jaki.
Czytaj także: Dziesięć mitów o Augusto Pinochecie
Poseł Zjednoczonej Prawicy odniósł się również do kwestii, które jego zdaniem są faktyczną przyczyną decyzji S&P.
Z raportu amerykańskiej instytucji GFI wynika, że Polska jest krajem najbardziej wykorzystywanym przez zagraniczny kapitał. W ciągu ostatnich lat z Polski wytransferowano prawie 100 miliardów dolarów. Problem polega na tym, że kiedy my próbujemy sprawić, by te pieniądze zostały w Polsce np. za pomocą podatku bankowego, to wszystkie te zagraniczne instytucje pokazują, że u nas dzieje sie coś złego. Owszem, dzieje się coś złego – ale dla zagranicznych koncernów, a nie dla Polaków – twierdzi Jaki.
Jaki dodał również, że po 1989 roku banki miały w Polsce wyjątkowo uprzywilejowaną pozycję. Posłużył się w tym wypadku bankowym tytułem egzekucyjnym – jak stwierdził Jaki, tylko w Polsce banki mogły bez decyzji sądu nasłać komornika na obywatela.