Kryzys na Ukrainie po niedzielnej agresji Rosjan na Morzu Azowskim wywołał falę komentarzy. Do sprawy postanowił się odnieść również Ryszard Petru. Jednak nawet przy tak poważnym temacie, polityk… zaliczył kompromitującą wpadkę.
W niedzielę rosyjskie wojska ostrzelały, a następnie przejęły trzy ukraińskie jednostki pływające w rejonie Morza Azowskiego. Rannych zostało sześciu ukraińskich żołnierzy. Zgodnie z tym, co przekazuje strona rosyjska, wszyscy znajdują się pod dobrą opieką medyczną.
Czytaj także: Stan wojenny na Ukrainie! Poroszenko podpisał dekret!
Czytaj także: Stan wojenny na Ukrainie! Poroszenko podpisał dekret!
Wcześniej rosyjski okręt staranował ukraińską jednostkę. Całe zdarzenie uwieczniono kamerą, a następnie opublikowano w sieci. Film oraz cały tekst na ten temat znajdą państwo W TYM MIEJSCU.
Petru „wymyślił” nowe morze
Co zrozumiałe, sprawa wywołała prawdziwą lawinę komentarzy. Odniósł się do niej również Ryszard Petru, który dawniej zasłynął całym mnóstwem zabawnych przejęzyczeń i wpadek. Na jego nieszczęście również tym razem popełnił pomyłkę.
Były szef Nowoczesnej i założyciel partii Teraz napisał na swoim profilu na Twitterze, że „eskalacja napięcia między Rosją i Ukrainą na Morzu Azorskim wymaga reakcji całej Unii Europejskiej”. „Polska powinna być ambasadorem Ukrainy w Unii. Trudno odgrywać taką rolę, jeśli polski rząd jest skłócony z UE.” – dodał.
Czytaj także: Samolot USA nad Morzem Czarnym. „Misja obserwacyjna”
Problem w tym, że na świecie nie ma „Morza Azorskiego”, o którym pisał Petru. Do niedzielnego incydentu doszło na Morzu Azowskim. Natomiast Azory, to portugalski archipelag wysp leżący około 1500 km od wybrzeży Półwyspu Iberyjskiego.
Źródło: wmeritum.pl; twitter