Podczas groźnej burzy w Rozewiu w województwie pomorski piorun uderzył w ludzi. O szczegółach poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Pucku, której strażacy uczestniczyli w akcji ratowniczej.
Do dramatycznych scen doszło w czwartek przed godziną 15. Przez region przetaczały się potężne burze, którym towarzyszyły groźne zjawiska atmosferyczne.
Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku poinformowali, że podczas burzy piorun uderzył w dwójkę ludzi. Jedna osoba doznała poważnych poparzeń. U drugiej doszło do zatrzymania krążenia. Konieczna była akcja reanimacyjna.
W rozmowie z Polsat News o szczegółach mówiła też asp. sztab. Joanna Samula-Gregorczyk, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pucku. Z jej słów wynika, że poszkodowani mężczyźni szukali schronienia przed burzą w bardzo złym miejscu. „Policjanci na miejscu ustalili, że mężczyźni stanęli pod drzewem, by ukryć się przed deszczem i zostali rażeni piorunem” – powiedziała.
Obydwaj mężczyźni rażeni przez piorun trafili do szpitala. Na szczęście u reanimowanego mężczyzny udało się przywrócić czynności życiowe.
Przeczytaj również:
- Tatry. Tragedia na popularnym szczycie. Kobieta spadła z dużej wysokości
- Jordanów. Dwóch nastolatków nie żyje. Są nowe informacje
- Jadowity pająk w Polsce. Niepokojące doniesienia
Źr. facebook; Polsat News