Przerażające sceny rozegrały się w piątek na stacji paliw w Nieborowie. Przed 6:00 rano na stację podjechał młody mężczyzna, który podpalił siebie oraz samochód, którym przyjechał. Jego życia nie udało się uratować.
Prokuratura Rejonowa w Łowicz prowadzi postępowanie z art 151 Kodeksu karnego w sprawie nakłaniania do targnięcia się na własne życie. Sprawa dotyczy wstrząsającego zdarzenia z piątku, gdy na stacji benzynowej w Nieborowie spłonął samochód marki seat. Okazuje się, że podpalił siebie młody mężczyzna, którego życia nie udało się uratować.
„Z naszych ustaleń wynika, że mężczyzna, rocznik 1997, przyjechał na stację paliw, zatankował samochód, a następnie podpalił siebie i auto. Samochód nieco oddalił się od dystrybutora wypełnionego gazem. Sytuacja była niebezpieczna, groziła wybuchem” – mówi w rozmowie z o2.pl Paweł Jasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Monitoring na stacji pozwolił śledczym ustalić tożsamość mężczyzny. Okazuje się, że był znany organom ścigania. „Mężczyzna był karany za znęcanie się. Podejmował już wcześniej próby samobójcze” – dodaje prok. Paweł Jasiak.
Prokuratura będzie wyjaśniać okoliczności tragedii.
Przeczytaj również:
- Koszmarny wypadek. Za kierownicą siedział 21-latek [FOTO]
- Ojciec i syn atakowali nożami w centrum Warszawy. Dopadli ich
- Awantura na spotkaniu Nawrockiego. Za jego plecami pojawił się obraźliwy transparent [WIDEO]
Źr. o2.pl