Polak walczący przeciw ISIS ranny! Trafił do szpitala. „Jeden z tych cholernych dronów ISIS” [WIDEO]

Niejednokrotnie pisaliśmy już o walczącej na Bliskim Wschodzie Międzynarodowej Grupie Zadaniowej „Gniew Eufratu”. Oddział walczy po stronie kurdyjskiej przeciwko islamskim terrorystom z ISIS. Na jej czele stoi Polak posługujący się pseudonimem „Archer”. Teraz mężczyzna został ranny i trafił do szpitala. Liczy jednak na szybki powrót na front.

Grupa została założona przez Polaków, a w jej szeregach znajdują się również weterani oddziałów sił specjalnych niemal z całego świata. Jak twierdzi jej przywódca, Polak o pseudonimie „Archer” relacjonujący ich pobyt na froncie za pośrednictwem Facebooka, w oddziale znajduje się ośmiu naszych rodaków. Więcej o oddziale pisaliśmy TUTAJ.

Wcześniej Grupa brała udział w walkach w pobliżu wielkiej zapory wodnej At-Tabaka w Syrii. Po zwycięstwie i wyparciu stamtąd dżihadystów, przystąpiono do operacji, której celem ma być zajęcie Rakki, bastionu Państwa Islamskiego.

Po dłuższym okresie milczenia na profilu facebookowym Archera, mężczyzna poinformował niespodziewanie, że obecnie przebywa w szpitalu. Jak opisuje, odniósł rany gdy zaskoczony przez drona islamistów musiał skakać z dużej wysokości. Nie wiadomo jak poważne ma obrażenia, ale twierdzi, że lekarze chcą go zatrzymać w szpitalu nawet na trzy miesiące. Sam Archer jednak nie traci rezonu.

Lekarze upieraja sie zebym kiblowal trzy miesiace, ale jak powszechnie wiadomo, lekarze sie nie znaja i za dwa tygodnie max chce byc juz z powrotem w Raqqa.

Korzystajac z okazji nabiore moze troche wagi, bo jest dramat, z 87 na 72 od poczatku operacji.. – pisze na Facebooku.

Pod wpisem mężczyzny pojawiła się prawdziwa fala życzeń szybkiego powrotu do zdrowia. Widać, że wielu Polaków szczerze kibicuje swoim rodakom w walce z ISIS.

Archer opublikował też drugi post, w którym zamieścił kompilację urywków z jego działań w Rakkce. Na nagraniu widać przygotowywane stanowisko snajperskie. Momentami w oddali słychać odgłosy walki. Archer chodzi po zniszczonym budynku i przez okna oraz wyrwy w ścianach obserwuje sytuację na zewnątrz.

Źródło; Fot.: Facebook.com/Archer