Polska czwórka podwójna kobiet zdobyła srebrny medal igrzysk olimpijskich w Tokio. Sukces cieszy tym bardziej, że to nasz pierwszy krążek podczas imprezy. Po swoim wyścigu, zawodniczki miały do kibiców ważny apel.
To był wielki dzień dla Polaków na torze Sea Forest Waterway. Czwórka podwójna kobiet w składzie Katarzyna Zillmann, Maria Sajdak, Marta Wieliczko i Agnieszka Kobus-Zawojska zdobyła srebrny medal igrzysk olimpijskich w Tokio. To pierwszy krążek dla Biało-Czerwonych podczas tej imprezy.
Jeszcze w połowie wyścigu wydawało się, że medal mocno się oddala, ponieważ Polki zajmowały czwarte miejsce. Drugą część dystansu przepłynęły jednak fantastycznie, co pozwoliło im na zajęcie drugiego miejsca. „Wszystkie razem robiłyśmy co mogłyśmy, żeby zdobyć medal. Udało się i jest super. Taktyka? Dałyśmy z siebie wszystko na pierwszym 1000 metrów, a na drugim tysiącu jeszcze mocniej i to przyniosło skutek. Chyba nie dało się tego lepiej zrobić” – mówiły Maria Sajdak i Marta Wieliczko.
Wieliczko oceniła, że jest szczególnie zadowolona z samej końcówki wyścigu. „Finisz wyszedł nam perfekcyjnie. Czy najmocniej się cieszyłyśmy? Rzeczywiście, ale dałyśmy z siebie maksa. Z każdym metrem ujarzmialiśmy coraz lepiej te mocne fale i na końcu to ona nam pomagała. Może dlatego wyszedł z tego srebrny medal” – stwierdziła.
Z kolei Katarzyna Zillmann zwróciła się również do kibiców, do których zaapelowała, by trzymali kciuki za wszystkich polskich reprezentantów w Tokio. Zapewniła, że każdy robi tu wszystko, by dać z siebie jak najwięcej. „Czujemy wielką radość w naszym zespole, ale także w całej reprezentacji w wiosce olimpijskiej. Naprawdę, to każdy chce zdobyć medal, przecież przygotowujemy się do tej imprezy aż pięć lat. Dlatego bądźcie z nami” – powiedziała.
Czytaj także: Lewandowski pływa za tanim jachtem? Stanowski: „Głupio parkować koło Ronaldo”
Żr.: TVP Sport, WP SportoweFakty