Polscy siatkarze wrócili do kraju po wygranych Mistrzostwach Świata w Bułgarii i Włoszech. Na Okęciu czekał na nich tłum kibiców. Zawodnicy usłyszeli między innymi gromkie „Sto lat”, a także mieli okazję powiedzieć do kibiców kilka słów.
Lot polskich siatkarzy z Mediolanu nieco się opóźnił z powodu defektu samolotu. Zawodnicy mieli wylecieć o 12:55, a ostatecznie wylecieli dopiero o 15:30. W Warszawie zjawili się około godziny 17:00. Na Okęcie przez ten czas zdążyło dotrzeć jeszcze więcej kibiców i zawodników witały prawdziwe tłumy.
Fani odśpiewali siatkarzom słynne „Polska Biało-Czerwoni”, zaśpiewali również „Sto lat” Grzegorzowi Łomaczowi, który skończył 31 lat. Sami siatkarze nie kryli wzruszenia i wdzięczności wobec kibiców. „Spodziewaliśmy się, że będzie trochę osób na lotnisku, ale nie że będzie was aż tylu. Dziękujemy z całego serca. Móc reprezentować barwy naszego kraju, mając świadomość, że tylu ludzi trzyma za nas kciuki, jest niesamowite. Mam nadzieję, że będziemy w tym samym miejscu za dwa lata, gdy wrócimy z igrzysk z Tokio” – mówił kapitan kadry Michał Kubiak.
Z pewnością do historii przejdą słowa Bartosza Kurka, który został MVP turnieju. Docenił on wagę całej drużyny w tym zwycięstwie. „Bez pozostałych chłopaków to nie byłoby możliwe. Jak na wojnę to tylko z nimi” – powiedział.
Czytaj także: Na Bartosza Kurka czeka jeszcze jedna nagroda? Jego dziewczyna złożyła wyjątkową obietnicę
Wzruszenia nie krył też trener Vital Heynen, który również podziękował kibicom za wsparcie. „Nie mówię po polsku, ale krótko powiem, co się działo. Nie mogę uwierzyć w to, że zdobyliśmy złoto. Zawsze jesteście najlepszymi kibicami. Czuliśmy wasze wsparcie zarówno w Warnie jak i Turynie. Mamy najlepszą drużynę na świecie” – mówił.
I są pic.twitter.com/gGmIjRmccl
— Krzysztof Sędzicki (@ksedzicki) October 1, 2018