Rosyjskie władze są coraz bardziej zaniepokojone ukraińskimi uderzeniami przy użyciu systemów HIMARS – informują analitycy z Instytutu Badań nad Wojną. Siły Zbrojne Ukrainy uszkodziły wszystkie trzy mosty, które prowadzą do okupowanego przez Rosjan Chersonia.
W ostatnich tygodniach Ukraińcy mogą coraz skuteczniej atakować zaplecza sił rosyjskich. Głośno jest przede wszystkim o atakach przy użyciu systemów HIMARS dostarczonych przez Stany Zjednoczone oraz inne kraje sojusznicze. To właśnie dzięki nim ukraińscy żołnierze mogą precyzyjnie bombardować rosyjskie magazyny, składy broni i paliw czy centra dowodzenia.
Jak donosi amerykański Instytut Badań nad Wojną, siły ukraińskie uszkodziły wszystkie trzy mosty prowadzące do Chersonia na południu Ukrainy. Miasto wciąż pozostaje pod kontrolą Rosjan, od dawna mówi się o tym, że Władimir Putin chce przeprowadzić tam fikcyjne referendum. Ukraińcy z kolei zapowiadają kontrofensywę i odbicie wszystkich terenów.
Niepowodzenia Rosjan dotyczą też walk na wschodzie kraju. Szef Ługańskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Serhij Hajdaj poinformował, że nie powiodła się kolejna próba przekroczenia przez rosyjskie wojska granic obwodu ługańskiego z trzech stron. Celem Rosjan miał być atak na obwód doniecki, którego duża część wciąż pozostaje w rękach Ukraińców.
Czytaj także: To dlatego Białoruś nie zaatakuje Ukrainy? Ekspert wskazuje na jeden szczegół
Źr.: Onet