Do bardzo groźnej sytuacji doszło na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Gąski. Kierowca land rovera potrącił policjanta, który uczestniczył w interwencji wobec innego pojazdu, stwarzającego zagrożenie na drodze. Mundurowy trafił do szpitala.
We wtorek po godzinie 18:00 do dyżurnego piotrkowskiej jednostki wpłynęło zgłoszenie, że na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Gąski, na środkowym pasie stoi ford fokus. Stojący na autostradzie pojazd stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników.
Policjanci wydziału ruchu drogowego, którzy od razu pojechali na miejsce zauważyli stojący pojazd. Przód forda był uszkodzony co uniemożliwiało dalszą jazdę. Obok pojazdu mundurowi zastali też kierowcę focusa, który jak się okazało miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Wcześniej 58-latek jadąc fordem utracił panowanie nad pojazdem i kilkukrotnie uderzył w barierki.
Policjanci na miejscu wykonywali czynności, a ruch w tym miejscu odbywał się lewym i prawym pasem. W pewnym momencie kierujący land roverem jadąc prawym pasem w wyniku nieprawidłowej obserwacji drogi, potrącił policjanta stojącego tuż za radiowozem. W wyniku poniesionych obrażeń policjant został przewieziony do szpitala. Kierowca land rovera był trzeźwy. Na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratury wykonali wszystkie niezbędne czynności, które pozwolą ustalić dokładny przebieg zdarzenia.
Przeczytaj również:
- 20-latek urządził horror niemowlęciu. Potem uciekał setki kilometrów
- Uczeń zabił nauczycielkę w szkole! Twierdzi, że jest opętany i słyszał głosy
- Jego zwłoki leżą tam od 27 lat. Mijają je wszyscy, którzy wchodzą na szczyt [FOTO]
Źr. Policja