Groźny pożar wybuchł w nocy w Mysłowicach. Świadkowie mówili, że słyszeli eksplozje. Później potwierdzili to strażacy. Spłonęło kilka ciężarówek. Służby ustalają, w jaki sposób doszło do zaprószenia ognia.
Jak informuje Wirtualna Polska, strażacy otrzymali wezwanie we wtorek po godz. 22. Na miejscu okazało się, że płoną 4 ciężarówki zaparkowane na terenie magazynów za byłym zakładem Mysław.
„We wtorek wieczorem po godz. 22.00 zaczęły docierać do nas sygnały o pożarze. Jedne wskazywały, że płonie hala na Robotniczej, inne że samochody na Oświęcimskiej. Na miejscu strażacy zlokalizowali pożar za halą na Robotniczej, gdzie płonęły cztery ciężarówki, trzy z naczepą, jedna bez” – powiedział w rozmowie z WP mł.bryg. mgr Wojciech Chojnowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Mysłowicach.
Łącznie z ogniem walczyło sześć zastępów straży pożarnej.
Świadkowie od początku informowali, że słyszeli wyraźne eksplozje z miejsca, gdzie trwał pożar. Potwierdza to straż pożarna. „Podczas gaszenia pożaru doszło do zapalenia i wybuchu paliwa, konieczne było użycie pianki gaśniczej. Doszło również do serii eksplozji spowodowanej strzelającymi oponami” – powiedział Chojnowski.
Na razie za wcześnie, aby jednoznacznie wskazać przyczynę zaprószenia ognia. Media przypominają jednak, że niedawno dochodziło do podobnych zdarzeń i stali za nimi podpalacze.
Przeczytaj również:
- Wypadek na przejeździe kolejowym. Szokujące nagranie [WIDEO]
- Powiat żywiecki: nie żyje 12-letni chłopiec. „Obok niego leżała hulajnoga elektryczna”
- Hołownia ogłosił decyzję ws. zaprzysiężenia Nawrockiego. Mówi o konstytucji!
Źr. WP