Pożary w Australii coraz bardziej się rozpowszechniają. Tymczasem w sieci pojawiają się zdjęcia i nagrania ukazujące skalę katastrofy, jaka dotknęła państwo. Jedno z nagrań wyjątkowo chwyta za serce. Widzimy na nim martwe kangury, koale i inne zwierzęta, które zginęły w ogniu trawiącym lasy.
Nagranie zarejestrował właściciel hotelu w Batlow. Materiał jest wstrząsający i chwyta za serce, więc błyskawicznie obiegł media społecznościowe na całym świecie. Widzimy na nim setki martwych zwierząt leżących na poboczu drogi w Nowej Południowej Walii. Wśród nich można rozpoznać m.in. martwe kangury i koale.
Czytaj także: Trump nie zamierza wycofać wojsk z Iraku. „Nie odejdziemy, dopóki nie zapłacą”
Czytaj także: Australia: Tak strażacy zareagowali, gdy pojawił się deszcz. Poruszające nagranie [WIDEO]
Podobne wideo z drogi do Batlow opublikowała na Twitterze Lucy Hughes Jones – dziennikarka ”Daily Telegraph”.
Eksperci obawiają się, że pożary w Australii mogły zabić aż ok. miliarda zwierząt. Stuart Blanch z WWF Australia przyznał, że choć wiele zwierząt było przyzwyczajonych do regularnych pożarów buszu, to tegoroczne okazały się zbyt potężne.
Czytaj także: Atak rakietowy w Bagdadzie. Pociski spadły w dzielnicę rządowo-dyplomatyczną
„Zwierzęta, które przetrwają pożary, będą nadal umierać w ciągu najbliższych tygodni i miesięcy z powodu odwodnienia, głodu, chorób. Staną się łatwiejszymi ofiarami dla dzikich kotów i lisów.” – powiedział Blanch. Nagrania ukazujące martwe kangury jedynie unaoczniają skalę tragedii.
Źr. radiozet.pl; twitter