Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na drodze S12 w Olempinie w woj. lubelskim. Godzinę wcześniej pewien mężczyzna kupił auto, niedługo później ledwo uszedł z życiem.
O zdarzeniu informuje puławska policja. Jej przedstawiciele podają, że pewien mężczyzna nabył w Puławach samochód Volkswagen Polo. Lublinianin po zakupie po prostu wsiadł do pojazdu i odjechał.
Problemy pojawiły się na drodze S12 w Olempinie. Wtedy z autem zaczęło dziać się coś dziwnego, a świeżo upieczony właściciel samochodu zdał sobie sprawę, że coś jest nie tak.
W pewnym momencie auto zaczęło się palić, a kierowca musiał salwować się ucieczką. W przeciwnym razie wszystko mogłoby skończyć się tragicznie. – Wczoraj w Olempinie na drodze S12 zapalił się Volkswagen Polo. Kierowcy pojazdu, 32-letniemu mieszkańcowi Lublina udało się ewakuować, nic mu się nie stało. Pożar ugasili strażacy – podała puławska policja.
Kupił auto, a godzinę później uciekał przed płomieniami
Policjanci ustalili, że 32-latek niedługo przed tym zdarzeniem kupił samochód w Puławach i ruszył nim w drogę powrotną do domu. Wtedy, tak jak opisywaliśmy to wcześniej, zaczęły dziać się niepokojące rzeczy.
Niestety samochód okazał się niesprawny i zapalił się w trakcie jazdy. Okazało się, że Volkswagen nie miał aktualnych badań technicznych, a kierowca prawa jazdy.
– Za brak badań technicznych samochodu 32-latek został ukarany mandatem karnym, a za kierowanie pojazdem mechanicznym bez uprawnień będzie odpowiadał przed Sądem – przekazała komisarz Ewa Rejn-Kozak z puławskiej policji.