Wladimir Putin planuje kontynuację ekspansji po zajęciu Donbasu? Z analizy amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną wynika, co jest obecnie celem Rosjan na terenie Ukrainy.
Rosyjska inwazja na Ukrainie w początkowej fazie prezentowała się jako próba zajęcia większej części terytorium tego kraju. W pierwszych tygodniach Ukraińcom udało się jednak odeprzeć ataki z północy, w tym obronić Kijów. Presja obrońców sprawiła, że Władimir Putin skoncentrował się na walkach o Donbas.
Teraz, po 130 dniach od rozpoczęcia wojny, wydawało się, że Rosjanie zweryfikowali swoje cele operacyjne. Pojawiały się nawet głosy, że być może poprzestaną na zajęciu wschodnio-południowej części Ukrainy.
Inny obraz sytuacji wyłania się jednak z analizy analizy amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW). Eksperci w najnowszym raporcie wskazują, iż Rosjanie nadal zamierzają obalić rząd w Kijowie, podważyć suwerenność Ukrainy oraz zajmować terytoria poza Donbasem.
W tym kontekście przywołano słowa sekretarza rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaja Patruszewa, który zapowiedział, że Rosja będzie kontynuować „operację specjalną” dopóki nie osiągnie swoich celów.
Cele Rosjan wyznaczył w przeddzień operacji specjalnej sam Władimir Putin. Prezydent Rosji tłumaczył, że nadrzędnym celem jest ochrona ludzi „cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski”, a także demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy.
Amerykanie przewidują, iż strona rosyjska przygotowuje się do długoletniego konfliktu. Nic nie wskazuje również, aby Rosja zrezygnowała z planów zajęcia większej części Ukrainy.