Rafał Patyra pracował w Telewizji Polskiej przez ponad 20 lat. Po ostatniej zmianie władzy i czystce w mediach publicznych, również on stracił posadę. W końcu zdecydował się zabrać głos na ten temat. Padły gorzkie słowa.
Po październikowych wyborach parlamentarnych, nowy rząd rozpoczął rewolucję w mediach publicznych. Z pracą pożegnało się wielu dziennikarzy i prezenterów kojarzonych ze stacją od wielu lat. W tym gronie znalazł się również Rafał Patyra.
Dziennikarza kojarzono przede wszystkim z informacjami sportowymi. Często prowadził studio przed ważnymi wydarzeniami sportowymi, takimi jak piłkarskie mistrzostwa świata i Europy, spotkania Ligi Mistrzów oraz pojedynki reprezentacji Polski. W ostatnim czasie Rafał Patyra dołączył też do redakcji „Teleexpressu”.
Niedawno osobiście poinformował o swoim zwolnieniu. „Czas odpinać mikrofony! Po siedmioletniej jeździe Teleexpressem pociąg nagle wyhamował. Może to dobry moment na przesiadkę? Czyżby czas na kolej naprawdę dużych prędkości?” – zastanawiał się. Później na pewien czas zamilkł.
Rafał Patyra długo jednak nie przebywał na bezrobociu. Niebawem dołączył do Telewizji Republika. Teraz przerwał też milczenie. „Telewizja Polska to matka, która przez 21 lat karmiła mnie i wychowywała. Teraz wprawdzie podupadła na zdrowiu, ale gdy ktoś bliski choruje, to przecież nie wyrywa mu się poduszki spod głowy, tylko łączy w bólu (…). Gdy jednak istnieje ryzyko zarażenia, najlepiej wyjechać na jakiś czas do rodziny” – napisał w mediach społecznościowych.
Przeczytaj również:
- Ziemkiewicz ostro: „Brzeziński nie jest ambasadorem USA”
- Gwiazda Polsat News wystartuje na prezydenta Polski?! Te doniesienia wywołały trzęsienie ziemi
- Sikorski szykuje się na wojnę. Ujawnił, co zamontował w domu
Źr. pompnik