Real Madryt został drugim finalistą tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. 3 czerwca to właśnie Królewscy zmierzą się w Cardiff z Juventusem Turyn, który zapewnił sobie awans wczoraj, wygrywając z AS Monaco.
Real Madryt miał pokaźną przewagę z pierwszego spotkania, które na Santiago Bernabeu wygrał 3:0. I to właśnie ta przewaga uratowała Królewskich przed odpadnięciem z tegorocznej Ligi Mistrzów. Bowiem u swoich sąsiadów z Atletico Madryt, Real przegrał 2:1.
Atletico zagrał naprawdę dobre spotkanie, chociaż trzeba uczciwie powiedzieć, że mecz trwał tylko jedną połowę. W 12. minucie Keylora Navasa pokonał Saul i było 1:0 dla Atletico. Zaledwie cztery minuty później, bo już w 16. minucie, na 2:0 podwyższył z rzutu karnego Antoine Griezmann. Wydawało się, że cała rywalizacja zaczyna się od początku. Atletico brakowało tylko jednej bramki, by odrobić straty z pierwszego spotkania.
Czytaj także: 25. kolejka La Liga: Potknięcie Realu, remis w hicie
Nadzieję na awans pogrzebał jednak w 42 minucie Isco, który strzelił bramkę na 2:1. W ten sposób Real zdobył gola na wyjeździe, a Atletico do awansu potrzebowałoby dwóch kolejnych. Mimo prób ataku z obu stron, druga połowa nie obfitowała już w takie emocje. Ostatecznie Real przegrał spotkanie 2:1, ale w dwumeczu wygrał 4:2 i to właśnie Królewscy 3 czerwca na Millenium Stadium w Cardiff zmierzą się z Juventusem Turyn w finale Ligi Mistrzów.
Czytaj także: Juventus Turyn pierwszym finalistą Ligi Mistrzów!