Jarosław Kaczyński pozwał Ryszarda Petru. Prezes Prawa i Sprawiedliwości domaga się przeprosin, w związku z wpisem na Twitterze. Lider partii Teraz! nagłośnił sprawę na konferencji prasowej w Sejmie. „Jedynym człowiekiem, która trafia do sądu za aferę Srebrnej, jestem ja!” – przekonuje polityk.
Opinia publiczna powinna mieć świadomość, jak działa partia rządząca i Jarosław Kaczyński – powiedział Ryszard Petru. Polityk podczas spotkania z dziennikarzami omówił pozew, który otrzymał od szefa PiS. Jak się okazuje sprawa dotyczy wpisu, który pojawił się na koncie Petru 30 stycznia. „Żaden z Jarosława Kaczyńskiego biznesmen. Człowiek, który zleca wykonanie pracy i po roku nie płaci jest po prostu oszustem” – napisał Petru.
Założyciel partii Teraz! przypomina, że wpis pojawił się w związku z tzw. aferą Srebrna. – Chodzi o jedną z największych afer ostatnich 30 lat. Aferę niewyjaśnioną, w której Jarosław Kaczyński nawet nie zaczął składać zeznań. Tymczasem osobą, która ląduje w sądzie jestem ja, za to, że napisałem prawdę – powiedział na konferencji prasowej.
W dalszej części konferencji Petru zwrócił się bezpośrednio do prezesa PiS. – Mam pytanie do Jarosława Kaczyńskiego. Jak go teraz nazwać? Jak nazwać osobę, która zleca, a potem nie płaci za usługę? Czy mam go nazwać mężem stanu? Autorytetem moralnym czy mam go nazwać ostoją uczciwości czy osobą nieporadną? Oczekiwałbym odpowiedzi – stwierdził.
Polityk poświęcił chwilę, aby przypomnieć na czym jego zdaniem polegała afera Srebrna. Następnie wyraził nadzieję, że dzięki procesowi lider PiS wytłumaczy opinii publicznej swoją wersję zdarzeń. – Moim zdaniem pojawia się szansa na to, że Jarosław Kaczyński w końcu zacznie zeznawać – dodał.
Źródło: Twitter, Facebook/ Ryszard Petru