Portal tvn24.pl przytacza wypowiedź Jacka Dobrzyńskiego, rzecznika prasowego Centralnego Biura Antykorupcyjnego, który przyznaje, że instytucja kontroluje oświadczenia majątkowe Michała Kamińskiego.
Kontrola CBA jest pokłosiem artykułu, który zamieścił na swoich łamach dziennik „Fakt”. Tabloid zasugerował bowiem, że były europoseł i aktualny sekretarz stanu w kancelarii premier Ewy Kopacz, nie umieścił w oświadczeniu majątkowym zegarka wartego 37 tys. złotych.
Polityk twierdzi jednak, że ekskluzywny czasomierz sprawił sobie po zakończeniu przygody z Parlamentem Europejskim, w związku z czym w poprzednich oświadczeniach nie wspominał o fakcie posiadania drogiego zegarka. Dziennikarze „Faktu” podają jednak, iż odnaleźli zdjęcia z 2011 roku, na których Kamiński nosi na ręce wspomniany zegarek.
Czytaj także: Zgrzyty w Platformie? Paweł Zalewski uderza w Michała Kamińskiego na Twitterze
Całą sprawą zainteresowało się CBA, które wzięło pod lupę oświadczenia majątkowe z okresu 2009-2015. Tvn24.pl informuje, że kontrola ma potrwać do czerwca tego roku.
Sytuacja, której głównym bohaterem jest Kamiński przywołuje wspomnienia sprawy Sławomira Nowaka. Były minister w rządzie Donalda Tuska nie wpisał w oświadczeniu majątkowym drogiego zegarka, usłyszał prokuratorskie zarzuty, a następnie został skazany przez sąd na karę grzywny.
źródło: tvn24.pl, fakt.pl
Fot. Wikimedia/Ryszard Hołubowicz