Rzecznik Ministerstwa Zdrowia podczas wizyty na Forum Ekonomicznym w Karpaczu padł ofiarą ataku antyszczepionkowców. Wojciech Andrusiewicz ujawnił szczegóły ataku, który na szczęście nie okazał się zbyt dotkliwy.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz uczestniczył w Forum Ekonomicznym w Karpaczu, które określa się mianem „polskiego Davos”. Jak informuje „Wprost” własne forum w Karpaczu urządzili także antyszczepionkowcy. Swoją imprezę nazwali I Forum Nowej Polski. Niektórzy z nich pojawiali się także przy wejściu na teren Forum Ekonomicznego, gdzie starali się zakłócać jego przebieg.
Czytaj także: Glik oskarżony o… rasizm? Zdumiewające zarzuty Anglików po meczu
Media informują, że w środę doszło tam do przepychanek, w których uczestniczył rzecznik resortu zdrowia. Antyszczepionkowcy mieli go zaatakować i nawet przepychać fizycznie.
Andrusiewicz opisał szczegóły zajścia w rozmowie z „Faktem”. „Nie jestem znów taki drobny, aby dawać się popychać, ale przyznam, że po raz pierwszy osobiście spotkałem się z fizyczną agresją, poczułem zagrożenie” – powiedział. Zaznaczył, że agresywną osobę szybko zatrzymała policja.
Czytaj także: Jachira odgryzła się Giertychowi. „Może ciągnie wilka do lasu”
„Nie ma tygodnia, aby każdy z nas w ministerstwie nie otrzymał przynajmniej kilku maili z pogróżkami. Niektóre są naprawdę groźne i przekazywane są organom ścigania” – zdradził Andrusiewicz. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia podkreślił, że „nie można dłużej tolerować takiej agresji, bo stanie się jeszcze coś gorszego”. „Mieliśmy już przecież ataki na punkty szczepień” – przypomniał.
Źr. wprost.pl; fakt.pl