Dramatyczne sceny rozegrały się w Pruszkowie na Mazowszu. Sala weselna stanęła w ogniu, w czasie gdy odbywało się tam przyjęcie weselne. Konieczna była ewakuacja 150 osób.
Mł. bryg. Karol Kroć z miejscowej straży pożarnej przekazał, że pożar wybuchł w trakcie odbywającej się na miejscu imprezy. Konieczna była ewakuacja 150 osób. „Na szczęście, na razie, nikt nie potrzebował pomocy” – dodał.
Do zdarzenia doszło po godzinie 17 w domu weselnym przy ulicy Miodowej w Pruszkowie – podaje tvnwarszawa.pl. „Słup czarnego dymu widać już z Warszawy” – informował serwis.
Strażacy walczyli z ogniem przez kilka godzin. Gdy udało się opanować sytuację, trzeba było jeszcze ostatecznie dogasić płonącą konstrukcję dachu. W sumie spaliło się kilkaset metrów kwadratowych budynku.
„Działania gaśnicze zakończyliśmy w późnych godzinach nocnych, około godziny 2. Dwa zastępy zostały jeszcze na tak zwany dozór pogorzeliska. Na chwilę obecną jest jeden zastęp, który pilnuje tego miejsca, dla bezpieczeństwa. Przez kilka godzin będziemy jeszcze dozorować to pogorzelisko, gdyby była jeszcze potrzeba dogaszania” – przekazał w sobotę rano młodszy brygadier Karol Kroć ze straży pożarnej w Pruszkowie.
Jak poinformował Kroć, straty są szacowane w milionach. „To był jeden z trudniejszych pożarów” – podsumował.
Przeczytaj również:
- Bus z niepełnosprawnymi dachował na A4. Są ofiary śmiertelne
- Takiego widoku na stacjach benzynowych dawno nie było. Zdjęcie z Orlenu mówi wszystko
- Tragedia po meczu Legii z Aston Villą. Policja potwierdza
Źr. Radio ZET; TVN Warszawa