Dwaj młodzi mężczyźni zginęli w koszmarny wypadku w Katowicach. Ich samochód dachował, a następnie siła rozpędu roztrzaskał się o drzewo. Kierowcy o poranku jadący do Katowic dwiema głównymi drogami dojazdowymi od północy i wschodu, przez wiele godzin musieli się liczyć z utrudnieniami.
Radio RMF FM informuje, że tragedia rozegrała się przy zjeździe z trasy S86 na drogę krajową nr 79. Samochód dachował, a następnie roztrzaskał się o drzewo. Pojazdem poruszali się dwaj młodzi Ukraińcy w wieku 21 i 22 lat. Nie mieli szansy na przeżycie.
Czytaj także: 7-latek zabity przez ojca. Szokujące szczegóły zbrodni. „Dźgał jak opętany”
O tragedii poinformowali w sieci także strażacy z JRG I PSP Katowice. „Ze zgłoszenia wynikało, że auto dachowało a w środku znajdują się osoby poszkodowane. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia i rozpoznaniu ustalono, że w samochodzie osobowym przebywają uwięzione dwie nieprzytomne osoby” – czytamy na profilu strażaków.
„Ratownicy niezwłocznie przystąpili do wykonania dostępu do osób poszkodowanych za pomocą narzędzi hydraulicznych. Niestety po ewakuacji poszkodowanych na zewnątrz samochodu osobowego, przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon obu mężczyzn” – czytamy.
Wypadek doprowadził do dużych utrudnień na trasie z Zagłębia Dąbrowskiego do Katowic.
Czytaj także: Peszko boleśnie zakpił ze Szczęsnego. Przypomniał jego wypowiedź sprzed lat
Źr. facebook; RMF FM