Znany jest z emocjonujących relacji podczas Marszu Niepodległości w 2013 roku i próby pacyfikacji kijowskiego Majdanu. Ukraina pochłonęła go na tyle mocno, że wrócił na nią by nakręcić film o sytuacji tego kraju.
Od kilku dni Bartłomiej Maślankiewicz przemierza Ukrainę. Był już w Charkowie, Kijowie, Szczastii, na tymczasowej granicy, a nawet w Doniecku. Odwiedził front, pogrzeby poległych żołnierzy, a nawet… dyskotekę. Towarzyszy mu kamera, dzięki której ma powstać film o historii Ukrainy od momentu protestów na Majdanie.
W styczniu informacja o rezygnacji Maślankiewicza z pracy w Telewizji Republika wzbudziła sensację, tym bardziej, że jej popularny reporter nie podał powodów swojej decyzji. W poniedziałek uchylił on jednak rąbka tajemnicy
Czytaj także: Maślankiewicz: mikrofon to lepsza broń niż kamienie
Hit. Odszedłem z R m.in. dlatego, że od 4 m. olewano moje naleganie o wyjazd na UKR. Dziś mój oper. (tez z R) dostał tel z prośba o relacje
— B. Maślankiewicz (@BMaslankiewicz) styczeń 19, 2015
Półtora tygodnia po ogłoszeniu swojego odejścia Maślankiewicz znalazł się już na Ukrainie, w samym centrum walk. Jego krótkie nagrania udostępniane za pośrednictwem portalu YouTube szybko zdobyły popularność w internecie – sam autor stwierdził na Twitterze, że jeden z nich w ciągu doby zaliczył więcej wyświetleń, niż cała telewizja w której pracował.
Byliśmy dziś przed Piskami czyli pod lotniskiem w Doniecku. Masakra. Wpadliśmy w srodek wojny. Wyrzucę niedługo jakiś film. — B. Maślankiewicz (@BMaslankiewicz) styczeń 18, 2015
„Fakty” kłamią. Lotnisko nie zdobyte. Tak dziś wyglądała droga na nie. „Separy” chcieli nas otoczyć. http://t.co/iA6sQxObPn
— B. Maślankiewicz (@BMaslankiewicz) styczeń 18, 2015
Dokument kręcony w trudnych warunkach z pewnością spotka się z zainteresowaniem. Sam autor w wywiadzie przeprowadzonym przez nasz portal w ubiegłym roku tak skomentował swoją pracę na Majdanie: „Przyszłość mediów to bycie w środku wydarzeń i komentarz albo relacja z oka cyklonu. Wysłać kamerę można z robotem ale po co, skoro szybciej niż w telewizji będzie to w internecie. (…) Przyszłością jest 100% przekazu bez ideologii. A tylko szybka relacja live, nie z okna hotelu, ale z „dupy szatana” daje takie możliwości.”