Po wygranym przez Polskę meczu z San Marino 5:0, selekcjoner Paulo Sousa docenił postawę polskich piłkarzy. Mówił już jednak także o wtorkowym spotkaniu z Albanią. Układ grupy wskazuje, że może to być kluczowe spotkanie dla naszej reprezentacji.
„W pierwszej połowie meczu z San Marino poszło nam dość gładko, graliśmy szybko, zdecydowanie. Wykonywaliśmy akcje w trzech korytarzach, czyli lewą stroną, prawą i środkiem. Brakowało nieco wykończenia w końcówce tej części gry, musimy też pracować nad dośrodkowaniami” – powiedział Sousa na konferencji po meczu.
Czytaj także: Jedyny celny strzał San Marino na bramkę Polski. Reakcja Lewandowskiego powala [FOTO]
Z punktu widzenia selekcjonera druga połowa spotkania wypadła korzystniej dla Biało-Czerwonych. „Druga połowa była znacznie lepsza, nie dochodziło do wielu wymian podań między piłkarzami San Marino. Gdy traciliśmy piłkę, szybko ją odzyskiwaliśmy” – mówił Sousa.
Selekcjoner odniósł się również do wzruszającego pożegnania Łukasza Fabiańskiego. „To było piękne, niesamowite. Szczególny moment dla Łukasza. Myślę, że niewielu piłkarzy w najlepszych drużynach świata ma okazję do takiego pożegnania. Cały naród, poprzez komplet kibiców na trybunach, dał mu dzisiaj coś wspaniałego. Zasłużył na to” – powiedział.
Paulo Sousa odniósł się też do aktualnej sytuacji w grupie eliminacyjnej. „Sytuacja w naszej grupie wygląda inaczej niż wiosną. Węgrzy nie grają już tak dobrze, są pod presją i przez to popełniają błędy. My natomiast rozwijamy się. Przeciwko Anglii zagraliśmy lepiej niż wcześniej przeciw Węgrom. Stać nas na zwycięstwa, niezależnie od klasy przeciwnika” – zapewnia.
Trener przyznał, że jego sztab skupia się już na wtorkowym bardzo ważnym meczu z Albanią. „To kluczowe spotkanie. Musimy zdobyć punkty, a to, czy zdołamy, zależy od nas. Takie mieliśmy nastawienie w poprzednich meczach i tak podejdziemy do starcia z Albanią. Jedziemy tam, aby wygrać. Nie jedziemy po remis. Najważniejsza jest mentalność. My nie czekamy na to, co zrobi przeciwnik. Mamy też dobry kontratak, co pokazaliśmy w pierwszym meczu z Albanią, gdy wygraliśmy 4:1” – mówił Sousa.
Źr. RMF FM