Coraz więcej kontrowersji wzbudza przewożenie do Polski. „Gazeta Polska Codziennie” donosi, że Straż Graniczna powoli zaczyna się buntować wobec tej sytuacji. Chodzi przede wszystkim o migrantów dowożonych na polską granicę przez niemieckie służby.
Straż Graniczna coraz bardziej jest niezadowolona z obecnej sytuacji. Funkcjonariusz Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Zielonej Górze w rozmowie z „GPC” mówi wprost o narastającym buncie wśród strażników.
„Widzimy bezsens naszej pracy, bo de facto my legalizujemy pobyt tych „Murzynków” w Polsce. Zamiast pilnować granicy, my ich odbieramy od niemieckich służb na przejściach granicznych” – mówi rozmówca gazety.
„Funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej są najbardziej zbuntowani wobec polityki otwartych granic, jaką przyjęła ekipa rządu Donalda Tuska. Wielokrotnie protestowali u przełożonych” – pisze „GPC”.
„Ale my musimy wykonywać rozkazy, bo taki idzie z samej góry, i to nie od naszego dowództwa, tylko ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka” – podkreśla informator dziennika.
Przeczytaj również:
- Quebonafide zapytany przez Stanowskiego, na kogo głosował. „Ludzie mnie powieszą”
- Liczenie głosów po wyborach. Bodnar interweniuje: Chce oględzin kart z ogromnej liczby komisji!
- Duda pokazał zdjęcie z Trumpem. Pisze o „historycznej decyzji”
Źr. dorzeczy.pl; GPC