Wstrząsające sceny rozegrały się w Londynie. Kilka kobiet i dzieci odniosło obrażenia, najmłodsza 7-latka walczy o życie. Tak skończyła się strzelanina do jakiej doszło podczas pogrzebu. Brytyjskie media opisały incydent jako jeden z najgorszych tego typu od dziesięcioleci.
Strzelanina rozegrała się podczas pogrzebu, na którym żegnano matkę i córkę. Obie zmarły w odstępie miesiąca. Świadkowie relacjonowali później, że gdy żałobnicy zgromadzili się na schodach kościoła, na ulicy zatrzymał się czarny samochód. Wtedy padły strzały.
Uczestnicy pogrzebu zeznawali później, że gdy rozpoczęła się strzelanina, uciekali szukając schronienia. Biuro londyńskiej policji poinformowało, że do szpitala z obrażeniami trafiły cztery kobiety w wieku 21, 48, 54 i 41 lat.
Czytaj także: Lew pojawił się w lesie. To prezent od Ukraińców? [WIDEO]
Ranne zostały też dwie dziewczynki – 12-latka i 7-latka. Starsza miała drobny uraz nogi i została szybko wypisana. Młodsza walczy o życie, jest w stanie ciężkim.
„To był chaos. To było straszne. Nikt nie wiedział, czy to była bomba, czy strzelec” – powiedział jeden z uczestników pogrzebu. „Szukaliśmy miejsc, w których moglibyśmy się ukryć. Wszyscy wtuliliśmy się w kąty, gdzie się dało. Wyszliśmy po około 10 minutach, nie odważyłem się” – dodał.
Źr. radiozet.pl