Na początku stycznia na drodze ekspresowej S5 w Wielkopolsce doszło do tragicznych scen. Pojazd osobowy spowodował śmierć dwóch osób, które leżały na drodze. Śledczy dokonali właśnie kolejnych ustaleń w tej tajemniczej sprawie.
Bardzo tajemnicza śmierć dwóch osób nastąpiła między Śmiglem a Kościanem. Kobieta kierująca samochodem osobowym, który potrącił pieszych twierdziła, że osoby te nie żyły już wcześniej. Najnowsze ustalenia śledczych jednak temu zaprzeczają. Kobieta miała prawo się pomylić, bo mężczyzna leżał na drodze, a jego partnerka albo się nad nim pochylała, albo również leżała obok niego.
Kilka dni po tragedii na policję zgłosił się znajomy pary. Mężczyzna poinformował, że wysadził ich na drodze, bo mężczyzna zachowywał się niezwykle agresywnie. Po opuszczeniu pojazdu pobiegł na przeciwległy pas i położył się na jezdni. Jego partnerka pobiegła za nim.
Śledczy otrzymali wyniki badań na zawartość alkoholu w organizmie. „Nie będziemy ujawniać dokładnych liczb. Ofiary nie żyją i nie ma takiej potrzeby. Mogę powiedzieć, że mężczyzna był pod znacznym wpływem alkoholu. Kobieta pod mniejszym od niego” – mówi „Faktowi” prok. Magdalena Mazur-Prus z prokuratury w Kościanie.
Nie wiadomo, czy znajomy pary poniesie jakieś konsekwencje, za zatrzymywanie się na drodze ekspresowej. „Na razie prokurator bada wszelkie aspekty tej sprawy. Dopiero gdy zgromadzi całość materiału, będzie decydował, czy ta osoba pozostanie przy statusie świadka, czy będziemy mieć w tej sprawie podejrzanego” – podsumowuje prok. Mazur-Prus.
Przeczytaj również:
- Lasy Państwowe opublikowały zdjęcie tajemniczego grzyba. Wiadomo, co zwiastuje
- Amerykanie zestrzelili tajemnicze obiekty. Teraz tłumaczą czy to UFO
- Czołowa dziennikarka znika z „Dzień dobry TVN”. Tak pożegnała widzów
Źr. fakt.pl