Tesco zamyka kolejne cztery hipermarkety i jedno centrum dystrybucyjne w Polsce. Jak poinformował dyrektor zarządzający sieci w naszym kraju to część strategii „mającej na celu poprawę wyników działalności”.
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy z polskiego rynku zniknęły 62 sklepy Tesco – zarówno super-, jak i hipermarketów. Tylko w pierwszy kwartale 2019 roku sieć zlikwidowała 32 markety i w ramach zwolnień grupowych rozstała się z 1300 pracownikami.
Wiele wskazuje na to, że to nie koniec. W oficjalnym komunikacie poinformowano, że kolejne cztery wolno stojące hipermarkety Tesco zostaną w najbliższym czasie zlikwidowane. To sklepy zlokalizowane przy ulicy Prażmowskiego w Nowym Sączu, przy ulicy 1 Maja w Rudzie Śląskiej, przy ulicy Zblewskiej w Starogardzie Gdańskim oraz przy ulicy Pstrowskiego w Olsztynie.
Czytaj także: Tesco zamyka kolejne sklepy. Znów duże zwolnienia
Oprócz tego, Tesco podjęło decyzję o zamknięciu jednego ze swoich centrów dystrybucyjnych. W najbliższym czasie przestanie funkcjonować centrum zlokalizowane w Poznaniu.
Tesco zapewnia o wsparciu dla pracowników
Dyrektor zarządzający sieci w Polsce, Martin Behan poinformował w specjalnym komunikacie, że to część strategii, której celem jest poprawa wyników. „Zmiany te są częścią naszej pracy, mającej na celu poprawę wyników działalności w Polsce do poziomów osiąganych przez Tesco w innych krajach Europy Środkowej” – powiedział.
Dodał również, że Tesco chce wesprzeć swoich pracowników i przyznał, że na razie nie wiadomo ilu dokładnie osób dotkną zmiany. „O liczbie osób, których dotyczyć będą zmiany, będziemy mogli mówić po zakończeniu rozmów z naszymi pracownikami. Teraz naszym priorytetem będzie zapewnienie im odpowiedniego wsparcia, w tym także zaoferowanie innych stanowisk w naszych strukturach” – powiedział.
Czytaj także: Co dalej z Konfederacją? Padły deklaracje
Źr.: Business Insider Polska