Kolejna tragedia w Międzyzdrojach (woj. zachodniopomorskie). W wigilię przy ul. Dąbrówki zginął kierowca. Poprzedniego dnia na tej samej ulicy zginęły trzy osoby.
Tragiczny wypadek w Międzyzdrojach, przy ul. Dąbrówki. Do zdarzenia doszło w wigilię, w godzinach wieczornych. Miejscowi strażacy otrzymali zgłoszenie o wypadku po godz. 18. Na miejscu zastali zniszczony samochód, który wcześniej uderzył w drzewo. Autem podróżowała jedna osoba – mężczyzna. Niestety, nie przeżył.
Poprzedniego dnia w tym samym rejonie doszło do jeszcze większej tragedii, która pochłonęła życie trzech osób. Pędzące z ogromną prędkością audi wjechało w czteroosobową rodzinę idącą chodnikiem.
Tragedia w Międzyzdrojach. Śmiertelny wypadek na drodze
Poszkodowanych próbowali ratować świadkowie zdarzenia. Reanimowali ich. Na miejscu zginęli 44-latek, 43-latka oraz ich 7-letni synek. Przeżyła 12-latka, która została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala.
– Z siedem osób się zebrało. Każdy próbował pomóc. Po mężczyźnie od razu było widać, że nie ma szans na ratunek. Dziecko jeszcze wyglądało jakby może… Miało kolory na twarzy. Kobieta miała rany na szyi – relacjonuje jeden ze świadków w rozmowie z „Faktem”.
Z ustaleń dziennikarzy wynika, że siła uderzeniowa skoncentrowała się na mężczyźnie, kobiecie oraz ich synku. Ofiary zostały odrzucone na kilka metrów, co potwierdza ogromną prędkość, z którą poruszać się musiało audi.
Jak ustalił nasz reporter, siła uderzenia skoncentrowała się na mężczyźnie, jego żonie oraz siedmiolatku. Była tak ogromna, że poszkodowani zostali odrzuceni na kilka metrów. Przelecieli nad znajdującym się w pobliżu płotem i znaleźli się na prywatnej posesji.