Rząd Donalda Tuska będzie miał rzecznika prasowego. Wiadomość ogłosił w czwartek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Poseł jego formacji, Sławomir Ćwik, uważa, że można pójść o krok dalej. – Ja bym nawet trzech rzeczników powołał – oświadczył w rozmowie z dziennikarzami.
Koalicja rządząca zwiera szyki. Politycy zapowiadają nowe otwarcie dla rządu. Pierwszą, kluczową ich zdaniem zmianą będzie powołanie rzecznika prasowego. W obozie władzy powszechne jest bowiem przekonanie, że Koalicja 15 października nie potrafi informować o swoich sukcesach.
– Rzecznik rządu ma zostać powołany, ma być zupełnie nowe centrum kreujące politykę informacyjną rządu, o tym też pewnie pan premier będzie mówił, my uzgodniliśmy terminarz (…) regularnych spotkań tak, żebyście już nie musieli państwo dopytywać, czy widzieliśmy się miesiąc, czy dwa, czy trzy tygodnie temu – poinformował w czwartek Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej.
– Powstanie też ta mała koalicja, rada koalicji, jakkolwiek byśmy ją nazywali, a więc poziom naszych współpracowników, którzy co tydzień będą spotykać się po to, żeby uzgadniać najważniejsze rzeczy, które później będą przedstawiać nam – kontynuował.
Przełomowy pomysł posła Polski 2050. Chce trzech rzeczników
O krok dalej poszedł poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik. Parlamentarzysta zaproponował niespotykane dotąd w Polsce rozwiązanie, tj. powołanie trzech rzeczników prasowych rządu. Każdy zajmowałby się inną grupą wiekową Polaków. – Ja bym nawet trzech rzeczników powołał. Jednego dla młodzieży, drugiego dla osób w średnim wieku i jednego dla seniorów – przekonuje w rozmowie z TVP Info.