Wpadka na żywo w TVN. Zabawna sytuacja po meczu Polska-Izrael

Do zabawnej wpadki doszło podczas transmisji na żywo, którą telewizja TVN 24 przeprowadziła zaraz po meczu Polska-Izrael. Reporter stacji rozmawiał z kibicami i pytał ich o wrażenia po spotkaniu. W pewnym momencie zagaił chłopca. Podczas rozmowy doszło do niespodziewanej sytuacji.

Mecz Polska-Izrael przyniósł kibicom wiele emocji. Zadbali o to nasi piłkarze, którzy pokonali swoich rywali aż 4-0. Do bramki trafiali kolejno: Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski z karnego, Kamil Grosicki oraz Damian Kądzior.

Po zakończeniu spotkania fani we wspaniałych nastrojach opuszczali trybuny Stadionu Narodowego w Warszawie. Zanim jednak udali się do swoich pojazdów lub komunikacji miejskiej musieli przejść przez błonia przed obiektem. Tam z kamerami czekali dziennikarze telewizji TVN 24, którzy relacjonowali na żywo moment, w którym fani opuszczają stadion.

Reporter stacji prosił kibiców o krótkie wypowiedzi na temat zakończonego niedawno meczu. Chciał dowiedzieć się, jak wspominają spotkanie i czy podobała im się gra naszych piłkarzy. W pewnym momencie zwrócił się do – na oko – 10-11 letniego chłopca.

Czytaj także: Piłkarska federacja Izraela dziękuje polskim kibicom [WIDEO]

Wpadka na żywo w TVN. Odpowiedź chłopca rozbroiła reportera

Wspomniany reporter podszedł do chłopca i zapytał do o to, jak podobał mu się mecz Polska-Izrael. Okazało się jednak, że nie do końca zrozumiał on pytanie, ponieważ do ojczyzny przyjechał ze Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszka najprawdopodobniej od urodzenia. Dziennikarz ponownie zapytał go więc o wrażenia, tym razem w języku angielskim. Odpowiedź dziecka mocno go zaskoczyła.

Czytaj także: Polska – Izrael. Dziennikarz TVP wywołał burzę w sieci. Wszystko przez… numer na koszulce

„Zajebiście” – odparł chłopiec nawiązując do emocji, które towarzyszyły mu podczas oglądania meczu Polska-Izrael na Stadionie Narodowym. „Nie, nie – to jest złe” – zareagował natychmiast reporter TVN, który zdał sobie sprawę, że właśnie doszło do wpadki. Transmisja nadawana była bowiem na żywo.

Zdarzenie uwiecznił jeden z internautów, który następnie opublikował je w sieci.

Czytaj także: TVP Sport odpowiada na zarzuty internautów ws. cieszynki Piątka