Zwycięstwo Kamila Stocha w turnieju Willingen Five przyniosło mu dodatkowe 25 tysięcy euro, czyli około 100 tysięcy złotych. Ile Polak zarobił w całym sezonie do tej pory? Trzeba przyznać, że zarówno on, jak i inni polscy skoczkowie nie mogą narzekać.
Około 100 tysięcy złotych za zwycięstwo w Willingen Five oraz gratyfikacje za czwarte i drugie miejsce sprawiły, że Kamil Stoch w weekend zarobił niecałe 150 tysięcy złotych. To bardzo znacząca kwota, najlepszy zawodnik nowo rozgrywanego turnieju został nagrodzony naprawdę sowicie. Ile Kamilowi udało się zarobić do tej pory?
Po 19 konkursach w sezonie 2017/2018 lider polskiej kadry zarobił na skoczni 375 480 złotych. A warto pamiętać, że przed nami jeszcze wiele konkursów i oczywiście Igrzyska Olimpijskie. Polak zdecydowanie jest liderem pod tym względem i zarobił więcej niż drugi Richard Freitag (351 000 złotych) i trzeci Daniel Andre Tande (366 600 złotych).
Nie tylko Kamil
A jak wyglądają zarobki innych polskich skoczków? Trzeba przyznać, że i oni mają powody do zadowolenia. Dawid Kubacki do tej pory wzbogacił się o 213 840 złotych, Piotr Żyła o 148 680 złotych, Maciej Kot o 142 560 złotych a Stefan Hula o 141 300 złotych. O wiele mniej udało się zyskać Jakubowi Wolnemu, jednak kwota 14 040 złotych też robi wrażenie. Na skoczni zarobił jeszcze Tomasz Pilch, chociaż gratyfikacja w wysokości 360 złotych wygląda dość skromnie. Miejmy jednak nadzieję, że przed młodym zawodnikiem jeszcze cała kariera.
Czytaj także: Skoki narciarskie: Podsumowanie sezonu 2013/2014
Łącznie podopieczni Stefana Horngachera zarobili więc na skoczni niebagatelną kwotę 1 miliona 36 tysięcy 260 złotych.
Czytaj także: PŚ w Willingen: Polskie podium w niedzielnym konkursie!