Donald Trump poinformował, że okręt wojenny USS Boxer operujący w rejonie Cieśniny Ormuz zestrzelił irańskiego drona. Prezydent USA poinformował o tym oficjalnie, choć irańskie MSZ twierdzi, że nic nie wie na ten temat.
Prezydent USA pochwalił amerykańskich żołnierzy za przeprowadzenie akcji. Dodatkowo stwierdził, że bezzałogowiec zbliżył się do amerykańskiej jednostki na odległość niecałego kilometra i „zagrażał bezpieczeństwu statku i jego załogi”.
„Dron został błyskawicznie zniszczony.” – poinformował prezydent USA. „To kolejna prowokacyjna, wroga akcja Iranu na wodach międzynarodowych.” – stwierdził Trump. Przywódca podkreślił, że jego kraj zastrzega sobie „prawo do obrony ludzi, obiektów i interesów”.
Czytaj także: Iran zestrzelił drona USA. \"Jesteśmy gotowi do wojny\
Czytaj także: Matka Dawida Żukowskiego złożyła zeznania. Wyciekła treść
Prezydent wezwał „ wszystkie narody do potępienia irańskich prób zakłócenia swobody żeglugi i globalnego handlu”. Nie trzeba było długo czekać na reakcję irańskiego MSZ. Co ciekawe, resort przekonuje, że nie ma żadnej wiedzy na temat zestrzelenia maszyny należącej do Iranu.
Dron USA zestrzelony
Napięcie na Bliskim Wschodnie cały czas się zwiększa. W czerwcu to Iran zestrzelił drona należącego do USA. Dowódca Gwardii Rewolucyjnej Iranu wydał mocne oświadczenie, w którym zapewnił, że jego państwo jest „gotowe do wojny” nawet przeciwko Stanom Zjednoczonym.
Czytaj także: Sekielski w nowym filmie poruszy temat Jana Pawła II
Generał Hossein Salami, dowódca Gwardii Rewolucyjnej oświadczył, że zestrzelenie drona, to ważny komunikat dla Stanów Zjednoczonych. Zapewnił, że jeśli zajdzie konieczność, to Iran pójdzie na wojnę nawet przeciwko armii USA.
Źr. wprost.pl; wmeritum.pl