Zatrzymaniem dwóch nietrzeźwych osób zakończyła się wczorajsza interwencja domowa w gminie Leśniowice na Lubelszczyźnie. W domu zatrzymanej pary policjanci znaleźli cały arsenał materiałów wybuchowych. Mundurowi zabezpieczyli niebezpieczne materiały, bo były wśród nich m.in. dynamit, kilkaset spłonek i pocisków od naboi. Za posiadanie tego typu arsenału bez wymaganego zezwolenia grozi surowa kara, bo nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Początkowo wydawało się, że będzie to rutynowa interwencja przy awanturze domowej. W środę wieczorem dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej pomiędzy partnerami na jednej z posesji w gminie Leśniowice. Na miejsce zdarzenia wysłano patrol interwencyjny.
Czytaj także: Świadectwo szczepienia obowiązkowo w umowie o pracę? Kontrowersyjny pomysł
Nic jeszcze nie wskazywało na to, że na miejscu mundurowi zastaną prawdziwy arsenał. Policjanci z komisariatu w Żmudzi, którzy pojechali pod wskazany adres, zauważyli w jednym z pomieszczeń porozrzucane naboje i dynamit. Na miejsce wkrótce skierowano grupę dochodzeniowo-śledczą. To nie wszystko, bo na miejscu ruszyli także policyjni kontrterroryści z Lublina.
Za taki arsenał grozi surowa kara
Funkcjonariusze przy użyciu psów służbowych przeszukali teren. Znaleźli dziesięć lasek dynamitu, blisko pięćset spłonek i dwieście pocisków od naboi. W związku z tą sprawą zatrzymali 37-letnią kobietę i 38-letniego mężczyznę. W chwili zatrzymania oboje byli nietrzeźwi.
Narazie policja nie poinformowała o wyjaśnieniach zatrzymanych. Posiadanie tego typu przedmiotów bez wymaganego zezwolenia zagrożone jest surową karą, bo aż do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Wałęsa: „W tym roku nikt nie dostanie ode mnie prezentu, bo jestem bankrutem”
Źr. Policja Lubelska