Niebezpieczna, ale i kuriozalna sytuacja w Tatrach. Opisała ją na grupie jedna z turystek, która była wstrząśnięta tym, co zobaczyła na własne oczy.
Kobieta była świadkiem, jak jedna z turystek podczas wędrówki po Tatrach Słowackich poprosiła pewnego mężczyznę o zrobienie jej zdjęcia na tle Skrajnego Soliska. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie jej zachowanie, które jeżyło włosy na głowie.
– Chciała ruchem robaczkowym wślizgnąć się nad sam skraj skarpy i nogi zwiesić w przepaść – relacjonuje w internecie kobieta, która zdarzenie widziała na własne oczy i przeraziła się nie na żarty.
Przyznała bowiem, że w pewnym momencie zaczęła krzyczeć to turystki, by ta się „opamiętała”. – Fotograf prosił, aby nie szła dalej. Zaczęłam krzyczeć, żeby się opamiętała – napisała.
Niebezpieczna sytuacja w Tatrach. Chciała zdjęcie nad przepaścią
Kobieta, która była świadkiem zdarzenia przyznaje, że podobnie do niej reagowali też inni ludzie na szlaku. Byli zdumieni zachowaniem turystki, która ewidentnie igrała z ogniem. W każdej chwili mogło przecież dojść do tragedii. Wystarczyła chwila nieuwagi…
– Przed wyjęciem aparatu, włączcie myślenie i pamiętajcie, że nie jesteście w górach sami – podsumowała turystka, która przyznała, że jest wstrząśnięta zachowaniem kobiety na szlaku.
– Za takie wygłupy powinna stracić ubezpieczenie, a po wypadku ponieść wszystkie koszty – skomentował wpis jeden z internautów, który również był oburzony całą sytuacją.