Spore zaskoczenie przeżyli klienci jednego z warszawskich kiosków. Chodzi o ogłoszenie, które zostało wywieszone przez jego właścicieli.
Wszystko zaczęło się od wpisu, który w mediach społecznościowych zamieściła jedna z mieszkanek Warszawy. Kobieta była zdumiona informacją, którą zobaczyła na kiosku znajdujących się na Stegnach.
Klientka zrobiła ogłoszeniu zdjęcie, a następnie zamieściła je na profilu społecznościowym. Zadała przy tym pytanie. – Czy kioski mogą tak robić? – napisała publikując wpis w serwisie.
Na udostępnionej przez nią fotografii widać kartkę z następującym napisem: „Do każdego biletu doliczamy prowizję w wysokości 0,10 groszy od sztuki”. Post kobiety odbił się rzecz jasna szerokim echem i wywołał wiele komentarzy.
– To już naprawdę szczyt januszostwa, żeby od ludzi wyciągać hajs na biletach – napisała jedna z osób komentujących wpis zamieszczony przez kobietę. Sprawą zainteresował się portal Wirtualna Polska, które dziennikarze skontaktowali się ze stołecznym ZTM.
Głos w tej sprawie zabrał rzecznik instytucji Tomasz Kunert, który przyznał, że wszystkie podmioty trudniące się sprzedażą biletów komunikacji miejskiej powinny robić to po cenie nominalnej. Dodał również, że ZTM przeanalizuje możliwe kroki prawne i zrobi wszystko, by podobne sytuacje wyeliminować. Kunert podkreślił, że ZTM sprzedaje bilety z upustem, dlatego podmioty handlujące nimi i tak na nich zarabiają.