Peter Szijjarto, węgierski minister spraw zagranicznych, uderzył w Radosława Sikorskiego. Odniósł się w ten sposób do braku zaproszenia dla ambasadora Węgier na inaugurację polskiej prezydencji w Radzie UE.
Peter Szijjarto skomentował decyzję polskich władz, które, za pośrednictwem resortu spraw zagranicznych, poinformowały, że nie przewidują „udziału ambasadora Węgier Istvana Ijgyarto w gali otwarcia polskiej prezydencji w Radzie UE”.
Przekazano również, że w gestii węgierskiej ambasady pozostawiono decyzję o reprezentacji placówki dyplomatycznej na innym szczeblu. Wiadomo również, że na inaugurację nie zaproszony został również premier Węgier – Viktor Orban. Wydarzenie zaplanowano w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej.
Szijjarto krótko skomentował decyzję, która de facto została podjęta przez szefa polskiego MSZ – Radosława Sikorskiego. Polityk użył bardzo mocnych słów. – Decyzję polskiego ministra spraw zagranicznych można określić dwoma słowami: żałosna i dziecinna – powiedział.
Złe stosunki pomiędzy Warszawą a Budapesztem to pokłosie decyzji Węgrów ws. udzielenia azylu dla Marcina Romanowskiego, polityka Solidarnej Polski, który wyjechał na Węgry. Wcześniej polski sąd zgodził się na jego areszt.