Mijająca dzisiaj siódma rocznica tragicznej w skutkach katastrofy smoleńskiej stała się dla niektórych okazją nie do refleksji i zadumy, tylko do kontynuacji brutalnej batalii politycznej. W taką rolę postanowił wpisać się poseł PO Marcin Kierwiński. Zamieszczony przez niego wpis na Twitterze wywołał falę oburzenia.
Polityk PO postanowił skomentować na popularnym portalu społecznościowycm poranny wywiad dra Wacława Berczyńskiego, przewodniczącego powołanej przez MON podkomisji smoleńskiej, której celem jest ponowne zbadanie katastrofy lotniczej z 10 kwietnia 2010 r. Berczyński mówił na antenie TVP Info, że „wiemy z dużą pewnością, że samolot rozpadł się w powietrzu”. Kierwiński napisał, że to oznacza, że „wszystkie kłamstwa Macierewicza ostatnich lat będą dziś powtórzone”.
Ranny wywiad z W.Berczyńskim pokazuje że wszystkie kłamstwa Macierewicza ostatnich lat będą dziś powtórzone.
Czytaj także: Kornel Morawiecki znów drażni PiS! Tym razem ws. Smoleńska. Stanowcza reakcja MON
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) 10 kwietnia 2017
Jednak to nie ten tweet wzbudził powszechne oburzenie. Gorszy był wcześniejszy wpis Kierwińskiego, w którym komentował wypowiedź Berczyńśkiego o „drobnych uchybieniach formalnych”. Tak zdaniem polityka PO, przewodniczący podkomisji smoleńskiej określił brak aktualnych uprawnień członków załogi. Tu-154.
Berczyński o braku aktualnych uprawnień członków załogi Tu-154 „drobne uchybienia formalne”. To się właśnie nazywa Tupolewizm. – napisał. Nie wiadomo dokładnie, co słowo „Tupolewizm” ma w tym kontekście oznaczać, ale wyjątkowo zdenerwowało ono wielu komentatorów, którzy niejednokrotnie dosyć wulgarnie odnosili się do wpisu posła PO.
W.Berczyński o braku aktualnych uprawnień członków załogi Tu-154 „drobne uchybienia formalne”. To się właśnie nazywa Tupolewizm.
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) 10 kwietnia 2017
Źródło: Twitter.com/Kierwiński
Fot.: Wikimedia/PO