Dariusz Szczotkowski, przyjaciel zamordowanego w Poznaniu Konrada, udzielił krótkiej rozmowy dziennikowi „Fakt”. Ujawnił stosunek do broni zastrzelonego chłopaka.
Konrad zginął w wyniku bestialskiej egzekucji, której dokonał na nim Mikołaj B. Mężczyzna przeżył zawód miłosny, ponieważ Konrad związał się z jego byłą dziewczyną. Dodatkowo para się zaręczyła.
Podczas wizyty w Poznaniu, dzięki relacjom Konrada w mediach społecznościowych, Mikołaj B. wytropił mężczyznę oraz jego kobietę. Natknął się na nich na ul. Święty Marcin, a następnie strzelił Konradowi w twarz. Następnie oddał w jego kierunku jeszcze jeden strzał, po czym popełnił samobójstwo.
Głos ws. śmierci Konrada zabrał jego przyjaciel Dariusz Szczotkowski. W rozmowie z „Faktem” mężczyzna wspomina swojego zamordowanego znajomego.
Przyjaciel wspomina zamordowanego Konrada
– Długo nie mogło do mnie w ogóle dotrzeć, że to się naprawdę stało. Kordian w ogóle nie kojarzył mi się z konfliktami. Był jednym z najmilszych ludzi, których poznałem – powiedział Szczotkowski.
Szczotkowski przyznaje, że wraz z Konradem mieli liberalne poglądy dotyczące posiadania broni. – Kordian lubił czasami postrzelać na strzelnicy, ale to wszystko. On bardziej niż z bronią kojarzył mi się z kulturą, sztuką, pracował w filharmonii, działał w Łodzi na rzecz kultury żydowskiej – przyznał.
– To był niesamowicie przyjazny, sympatyczny, energiczny człowiek z mnóstwem pomysłów – podsumował Szczotkowski, który nadal nie może otrząsnąć się po tragedii, która rozegrała się w Poznaniu.