Dziennik „Fakt” ujawnia wstrząsające okoliczności zbrodni w Poznaniu. Na miejscu doszło do strzelaniny, w której zginęły dwie osoby.
Nagranie, które opublikowano w mediach społecznościowych obiegło internet. Widać na nim brutalną egzekucję, której dopuścił się 29-letni mężczyzna na swojej ofierze – również płci męskiej. Na ulicy stała również kobieta, narzeczona zamordowanego. Na koniec morderca popełnia samobójstwo.
Dziś wiadomo już, że motywem zbrodni był zawód miłosny. 29-latek to były partner kobiety, a zamordowany to jej – od niedawna – narzeczony. Wiele wskazuje na to, że morderca nie mógł znieść tego faktu.
Dziennik „Fakt” podaje okoliczności tego zdarzenia. Okazuje się, że para przyjechała do Poznania z Łodzi, by spędzić w tym mieście miło czas. Kordian D., późniejsza ofiara, relacjonował pobyt w stolicy Wielkopolski za pomocą mediów społecznościowych i to prawdopodobnie stamtąd morderca dowiedział się o wizycie zakochanych w Poznaniu.
Wstrząsające okoliczności mordu w Poznaniu
W momencie, gdy doszło do ataku na narzeczonego kobiety, para spacerowała ulicą Święty Marcin. Gdy podszedł do nich 29-latek znajdowali się na wysokości hotelu, z którego menadżerką porozmawiał „Fakt”.
– Ta para po prostu przechodziła obok naszego hotelu, gdy to się stało. Jesteśmy wstrząśnięci tą tragedią, ale oni nie byli gośćmi hotelu, ani naszego ogródka restauracyjnego – powiedziała kobieta.
Morderca w mediach społecznościowych określał się jako „gun lover”. Pracował w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim. W przeszłości cofnięto mu przyznane wcześniej do celów sportowych pozwolenie na broń. Odwołał się jednak od decyzji i uzyskał pozytywną opinię.