W czwartek w miejscowości Grudna w powiecie bełchatowskim miał miejsce koszmarny wypadek, w którym zginął 90-latek. Mężczyzna stał przy ogrodzeniu posesji, gdy potrącił go rozpędzony samochód.
Dramat rozegrał się w czwartek na drodze wojewódzkiej nr 485 w miejscowości Grudna niedaleko Bełchatowa. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 51-letnia mieszkanka gminy Szczerców, kierując oplem astrą podczas wykonywania manewru wyprzedzania pojazdu marki Ford straciła panowanie nad autem. W efekcie spowodowała wypadek, w którym potrąciła stojącego przy ogrodzeniu posesji mężczyznę.
Czytaj także: RMF FM: Szkoły jednak przejdą na nauczanie zdalne? Jest plan rządu
Wypadek okazał się wyjątkowo dramatyczny. 90-letni mieszkaniec Grudnej mimo podjętej reanimacji zmarł na miejscu. Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora wykonali oględziny miejsca wypadku, zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków zdarzenia.
Przyczyny tego wypadku są teraz przedmiotem prowadzonego postępowania. Kierująca oplem była trzeźwa.
Czytaj także: 28-latek zmarł na komisariacie. Policja i prokuratura wyjaśnią okoliczności śmierci
Źr. Bełchatów Policja; rmf24.pl