Do tragicznego wypadku doszło w wigilijny wieczór na Dolnym Śląsku. 22-letni kierowca wpadł w poślizg i wjechał autem w 6-osobową rodzinę. W najcięższym stanie jest 13-letni chłopiec.
Do wypadku doszło w Bolkowie na terenie województwa dolnośląskiego. 22-letni kierowca samochodu marki BMW wpadł w poślizg. Jezdnia była oblodzona z powodu trudnych warunków atmosferycznych.
Kierowca w pewnym momencie zjechał na przeciwległy pas jezdni, uderzył w ogrodzenie i ściął słup energetyczny. Następnie 22-latek uderzył w sześcioosobową rodzinę – rodziców i czwórkę dzieci. Kobieta dodatkowo była w ciąży. Wszyscy poszkodowani trafili do szpitala. W najgorszym stanie jest 13-letni chłopiec.
Czytaj także: Ciche ludobójstwo
Komisarz Łukasz Kubiś, oficer prasowy z KPP w Jaworze powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską, że kierowca był trzeźwy, ale pobrano jego krew do badań sprawdzających obecność narkotyków. „22-latek to mieszkaniec Bolkowa, rodzina również pochodzi z tego miasta. Policjanci przebadali kierowcę alkomatem, był trzeźwy. Pobrano mu jednak krew do badań na obecność narkotyków. W najgorszym stanie jest 13-letni chłopiec, który jest ofiarą wypadku” – powiedział.
Czytaj także: Mężczyzna wracał z pasterki w górach. Szuka go kilkunastu ratowników
Źr.: WP