14-latek zabity na przejściu dla pieszych na warszawskiej Woli. Trwają poszukiwania kierowcy busa, który uciekł z miejsca zdarzenia. Nastolatek zmarł w szpitalu. Do sprawy odniósł się nawet prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Przypomnijmy, że do wypadku doszło w piątek, 3 stycznia ok. godz. 17.15 w Warszawie. Policja ustaliła, że bus o jasnym kolorze jechał ul. Ordona od ul. Kasprzaka w stronę ul. Gniewkowskiej.
„Za skrzyżowaniem z ul. Jana Kazimierza na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 14-letniego chłopca, który przechodził z prawej na lewą stronę” – relacjonują policjanci z Woli.
Kierowca uciekł z miejsca wypadku, nie udzielając poszkodowanemu pomocy i nie wzywając służb ratunkowych. Ratowników wezwali dopiero świadkowie zdarzenia. Chłopiec został przetransportowany do szpitala w stanie krytycznym, niestety niedługo potem zmarł.
Policjanci zabezpieczyli nagrania monitoringu. Aktualnie trwają poszukiwania sprawcy. – Wszystkie osoby, które były świadkiem zdarzenia, bądź też posiadają informacje w tej sprawie (np. nagranie z kamerki samochodowej) proszone są o kontakt z Komendą Rejonową Policji Warszawa IV pod numerem telefonu 47 72 394 50 (telefon czynny całodobowo) lub pod numerem alarmowym 112 – apelują funkcjonariusze.
Wypadek na Woli. Trzaskowski reaguje: Oczekuję, że sprawca tragedii, który uciekł z miejsca wypadku, zostanie szybko złapany i pociągnięty do odpowiedzialności
Do sprawy odniósł się Rafał Trzaskowski. – Jestem wstrząśnięty tragiczną śmiercią 14-letniego chłopca potrąconego na pasach na warszawskiej Woli. Trudno wyobrazić sobie ból, z jakim mierzy się jego rodzina. Ogromne wyrazy współczucia – podkreślił prezydent Warszawy.
– Oczekuję, że sprawca tragedii, który uciekł z miejsca wypadku, zostanie szybko złapany i pociągnięty do odpowiedzialności. Drogowi mordercy muszą być bezwzględnie karani – dodał.